0
hipeq69 17 kwietnia 2013 19:19
Wyjazd na Majorkę w mojej głowie był już od dawna. 19 marca 2013 roku znalazłem na stronie Ryanair-a idealne połączenie za bardzo małe pieniądze(kosztorys na końcu), a mianowicie:

Katowice – Barcelona (Girona)
Barcelona (Girona) – Palma de Mallorca
Palma de Mallorca – Kraków
Bez chwili namysłu stwierdziłem iż zamawiam te bilety i zaczęło się oczekiwanie na dzień pierwszego lotu, a mianowicie 15.04.2013r.
Po wylądowaniu na lotnisku o godzinie 23.40 (planowany przylot 23.55) zwiedziłem całe lotnisko wewnątrz, zerknąłem jak wygląda z zewnątrz i szukałem idealnego miejsca do spędzenia nocki.

Noc minęła nie tak spokojnie jak na lotnisku w Skavscie, o 4 zeszło się już pełno ludzi, chodzili nad głową w poszukiwaniu informacji o swoich odlotach itp.

O godzinie 10 przeszedłem security, poszedłem zjeść do McDonald’s, popatrzeć na startujące/lądujące samoloty jak i podładować telefon.
Bardzo ładny budynek, widać, ze bardzo odnowiony
O godzinie 11.40 wszyscy siedzieliśmy już w samolocie, którym lecieliśmy na główny cel tej wycieczki – Majorkę.
Oczywiście podczas startu nie można robić zdjęć – zresztą sami widzicie poniżej:

Po jakichś 15 minutach lotu pasażerowie nawiązali pierwszy kontakt wzrokowy z wyspą na którą lecimy-u każdego zagościł od razu uśmiech na twarzy

Z lotniska do miejscowości Can Pastilla, a mianowicie na plażę Playa de Palma dostałem się spacerkiem, a nie jak 99% ludzi autobusem linii 21. Trochę pobłądziłem na początku, pytałem się taksówkarzy jak dojść – bardzo chętnie pomogli bez najmniejszego problemu Po 40 minutach spaceru moim oczom ujrzała się piękna piaszczysta plaża Playa de Palma

Cały dzień postanowiłem spędzić właśnie na tej plaży i ładnej promenadzie:
Przed wyjazdem umówiłem się tam z Łukaszem i jego dziewczyną z forum fly4free.pl na wspólne spędzenie czasu na Majorce. Po wielkich trudnościach w końcu się spotkaliśmy i w miasteczku siedzieliśmy aż do 2 w nocy pijąc piwko i sangrię – było bardzo przyjemnie Zachód słońca wyglądał bardzo ładnie:

Od około godziny 22 miasteczko zamarło – śladowe ilości miejscowych/turystów, lecz przez całą noc miasto patrolowała Policja
O 3 w nocy weszliśmy do terminalu (szliśmy piechotą), przespaliśmy się dwie i pół godziny i o 5.30 poszliśmy na odprawę i na boarding :) Widoki w drodze powrotnej strasznie nas rozpieszczały: wschód słońca, Alpy pod nogami – to wystarcza aby uśmiech na twarzy był nawet gdy jest się tak bardzo zmęczonym
Na lotnisku w Krakowie wylądowaliśmy o 9.20, czyli 15 minut przed planowanym czasem

Kosztorys:

Katowice – Barcelona (Girona) – 16zł
Barcelona (Girona) – Palma de Mallorca – 2.09Euro
Palma de Mallorca – Kraków – 63zł

Hamburger w McDonald’s – 1 Euro
Piwo w knajpie – 2 Euro (0.5l)
Piwo w sklepie – 1 Euro (0.33l)
Frytki w Burger King ~2Euro
Coca Cola po odprawie w Palmie – 2.9 Euro

Serdecznie dziękuję za przeglądnięcie tej relacji i zapraszam do śledzenia mojego bloga,

Pozdrawiam, Marcin H.

Na relację ze zdjęciami zapraszam na bloga: http://liketofly.wordpress.com/

Dodaj Komentarz

Komentarze (6)

alanoid 17 kwietnia 2013 20:19 Odpowiedz
hipeq69 napisał:Piwo w sklepie – 1 Euro (0.33l)Co to za piwo było?! :shock: hipeq69 napisał:Alpy pod nogami Z prawej strony siedziałeś to miałeś jeszcze niezły widok na tatry na podejściu do KRK. :)
paula86 17 kwietnia 2013 20:47 Odpowiedz
Tia, i paulę86 ćwierć-przytomną też pewnie spotkał, co? :D
hipeq69 17 kwietnia 2013 20:57 Odpowiedz
Tak spotkałem Marisa83 i Paulę86 :D i z tego miejsca pozdrawiam :DA co do piwa - to nie pamiętam, wiem, że czerwona puszka ;)
michcioj 17 kwietnia 2013 21:21 Odpowiedz
hipeq69 napisał:A co do piwa - to nie pamiętam, wiem, że czerwona puszka ;)jesli czerwona puszka to moglo to byc piwo estrella z barcelony :lol:
hipeq69 17 kwietnia 2013 21:55 Odpowiedz
michcioj napisał:hipeq69 napisał:A co do piwa - to nie pamiętam, wiem, że czerwona puszka ;)jesli czerwona puszka to moglo to byc piwo estrella z barcelony :lol:Nie, na pewno nie. To jednak było to, nie pamiętam w 100% :) http://www.spainatcasa.com/25-large/cru ... -33-cl.jpg
alanoid 17 kwietnia 2013 22:13 Odpowiedz
To na przyszłość polecam San Miguela 1 litr - butelka trochę odstrasza bo przypomina jabola, ale wbrew pozorom jest to dobre, lekkie piwo premium. Z ciekawostek hiszpańskich dodam, że w jednej miejscowości na przykładzie marketu SPAR mogą być 3 różne ceny tego napoju - od 1EUR, przez 1.25EUR do 1,75EUR w pobliżu hoteli zamieszkiwanych przez Niemców. ;)